W poniedziałek, 16 marca, o 4:00 nad ranem Anika skończyła 2 latka! Dlatego cały dzień świętowaliśmy. To kolejny post o bardzo dużej ilości zdjęć - lojalnie ostrzegam. Miłego oglądania!
On Monday, March, 16, at 4:00 a.m. Anika turned 2! For that very reason we spent the whole day celebrating. It's another post with many, many pictures - don't tell me, I didn't warn you! Enjoy!
W pierwszej kolejności było otwieranie dwóch pozostałych paczek od Buby i Dziadziusia.
First off, she opened the two remaining presents from Buba and Granddaddy.
Oba auta mają piękne przyczepy, wspaniałe proporcje i pięknie wykonane szczegóły.
Both cars have great trailers, great proportions and beautifully crafted details.
Anika ma teraz prawdziwą drewnianą flotę!
Now Anika owns a real wooden fleet!
W drodze do zoo, gdzie postanowiliśmy spędzić większość dnia, Anika przeżyła pierwszą przygodę: bliskie spotkania ze śmieciarką, którą uwielbia oglądać przez okno.
Przemiły pan pozwolił jej nawet pociągnąć za wajchę,
ale Anika jest niestety jeszcze za słaba. Co się jednak naoglądała, to jej!
On the way to the zoo, where we'd decided to spend most of the day, Anika had her first adventure: close encounter with a garbage truck, which she loves watching through the window. The lovely gentleman even allowed her to pull the relevant lever,
but Anika is still a bit too weak. But the experience has been made!
Wyspana i uśmiechnięta - wycieczka po zoo oficjalnie rozpoczęta.
Na tym zdjęciu Anika przyglądała się pingwinom.
Rested and smiling - the trip to the zoo has officially begun.
Here Anika was watching penguins.
Pierwsze wydarzenia: karmienie pingwinów Humboldta,
mama słoń karmiąca słonika i malutki piesek preriowy.
First events: feeding of Humboldt penguins,
a nursing baby elephant and a tiny praire dog.
W okolicy gibonów Anika postanowiła rozpocząć zwiedzanie na nóżkach.
Around gibbons Anika decided to start sightseeing on her own feet.
No dobra, na nóżkach oznaczało najczęściej na rękach u Buby.
Alright, on her own feet meant usually being carried by Buba.
Autoportret z egzotyczną kurą.
Self-portrait with an exotic bird.
Dużo radości sprawiało bieganie i kurzenie.
Lots of fun: running and raising the dust.
Ciekawsze niż foki - chodzenie po schodach.
More ineteresting than seals - climbing up and down the stairs.
Oglądanie surykatek z tatą.
Watching meerkats with papa.
Ulubieniec Buby.
Buba's favorite.
Pokazujemy jej nietoperze i wydry, a ona chce do drewnianego koguta.
We want to show her bats and otters, adn she wants to see the wooden rooster.
Sesja urodzinowa w lesie deszczowym.
Birthday photo op in the rainforest.
Misio E. (Niedźwiedź polarny: wersja Aniki)
Misio E. (Anika's word for a polar bear)
W drodze na obiad.
On the way to dinner.
Mini koparka dla mini dziewczynki.
Mini digger for a mini girl.
Urodzinowy obiad w Tirolerhof - łosoś, ziemniaki, szpinak i oddzielna, różowa serwetka.
Birthday dinner in Tirolerhof - salmon, potatos, spinat and her own, pink napkin
Szaleństwa na placu zabaw w stylu Gaudiego.
Gaudi-style playground shenanigans.
Na koniec ulubieniec dnia: hipopotam.
Last but not least, the day's fave: hippo.
What a worderful, just a tad tiring, day!
Do następnego, pa,
Tata,
a.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz