niedziela, 31 maja 2015

365: 134-140

365 zdjęć: 134-140       ||          365 photos: 134-140
  
Dzień 134: Makaron sojowy z pomidorami
Day 134: Soy noodles with tomatoes

Dzień 135 / Day 135: Murau

Dzień 136: Kwintesencja lata
Day 136: The essence of summer

Dzień 137 / Day 137: Anika & Baby Henry

Dzień 138: Anika w Zarze w Złotych Tarasach
Day 138: Anika in a Warsaw mall

Dzień 139: Mój pierwszy pedicure
Day 139: My first pedicure

Dzień 140: Moje ulubione zdjęcie z całej wizyty w Polsce
Day 140: My favorite pic from the whole Poland trip
 
Powoli nadrabiam zaległości. Niedługo podzielę się wrażeniami z podróży.
Slowly I'm getting back on track. The review of the train trip coming soon.
 
Do następnego, pa
Tata,
a.
 
 


sobota, 30 maja 2015

365: 127-133

365 zdjęć: 127-133       ||          365 photos: 127-133
  
Dzień 127: Wegańska fasolka po bretońsku z domowej roboty pitą
Day 127: Vegan baked beans with home-made pita

Dzień 128: Wspominałam już, że lubię ładne opakowania?
Day 128: Have I mentioned, that I like nicce packaging?

Dzień 129: 23 w pokoju Aniki
Day 129: 11 pm in Anika's room
  
Dzień 130: Wegański budyń z karobu z brzoskwinią
Day 130: Vegan karob pudding with a peach


Dzień 131: Z tatą nawet jazda autobusem jest przygodą
Day 131: With dad even a bus ride is an adventure

Dzień 132: Zielony koktajl, czyli jak zdrowo nakarmić dziecko, które nie chce jeść
Day 132: Green smoothie, or how to feed a kid, who doesn't want to eat

Dzień 133 / Day 133: Ewok

Do następnego, pa,
Tata,
a.

poniedziałek, 11 maja 2015

Podróż pociągiem z dzieckiem: przed || On a train with a kid: before

Za tydzień jadę z Aniką pociągiem do Polski. Nie jest to pierwsza długodystansowa podróż Aniki koleją - ma już za sobą 5 godzin do Innsbrucka, ale wtedy byliśmy we dwoje z Joachimem, a tym razem będę sama. Rozważałam wszystkie możliwości, włączając podróż nocą. Biorąc jednak pod uwagę wiek Aniki (i jej ciężar) za najlepsze rozwiązanie uznałam skok na głęboką wodę i ogłoszenie samej podróży przygodą, a nie tylko drogą do celu. Bilety mam już zakupione, ruszamy ok. 8 rano i po 7 godzinach będziemy w Warszawie, skąd odbierze nas moja mama. Przede mną równie frapujący, co fascynujący etap przygotowań.
Chcę podzielić się z wami moimi pomysłami, a po dotarciu na miejsce zdradzę wam (ze szczegółami, oczywiście), co się sprawdziło, co nam najbardziej pomogło, a co mogłyśmy w zupełności pominąć.

In a week I am going with Anika to Poland: by train. It won't be her first long distance railway trip - she spent 5 hours on a train to Innsbruck, but we were together with Joachim, and this time it's just me. I'd considered all possibilities, including night train. Considering Anikas age (and weight) I'd decided to simply go for it and proclaim the train trip an adventure, not just transport. I have the tickets, we're starting at 8 am and 7 hours later we will be picked up in Warsaw by my mum. My task at hand is a very daunting, yet fascinating phase of planning.
I want to share my ideas with you, and once at our destination, I will show you (in detail, of course), which of them were useful, which helped best, and which ones we could have skipped at all.

    +                                                                            +  
 
Wybór terminu // Choosing time
  
Wiele źródeł sugeruje podróżowanie z dzieckiem poza godzinami szczytu - 8 rano z pewnością do takich należy, ale wolę ruszyć rano zachowując "normalny" rytm dnia Aniki, niż wciągać do pociągu  zasypiające i marudzące ze zmęczenia 12 kilo o godzinie 12, bo wtedy jest mniejszy ruch. Na dworzec pojadę razem z Joachimem - to ogromna zaleta. Na miejscu, w Łodzi, będziemy około godziny 18, więc Anika będzie mogła pójść w normalnej porze spać (haha, zaśmiałam się do siebie widzą "oczyma duszy mojej" nakręconą emocjami Anikę szalejącą do 23).
 
Many sources suggest travelling with a child off peak times - 8 am is for sure pretty busy, but I prefer starting in the morning to maintain Anika's "regular" day rhythm, rather than pulling 12 kilo of sleepy and moaning kid at noon, just to travel off peak times. We're going to the station with Joachim - that's a great advantage as well. We'll reach our destination, Lodz, at ca. 6 pm, so Anika will be able to get to sleep at a pretty normal time (haha, I laugh to myself, 'cause "in my mind's eye" I can see Anika pumped with excitement of the day, running wild until 11 pm)
 

Przekąski i jedzenie // Snacks & Food

Zamierzam zabrać kilka smakołyków Aniki popakowanych w małe pudełeczka (żeby nie wchłonęła wszystkiego naraz).
 
Everything will be packed into small boxes, so that Anika does not inhale all the snacks at once.
 
-rodzynki, żurawina i dynia
-ogórki (dodatkowa zaleta: dużo wody) i pomidory

-raisins, cranberries and pumpkin seeds
-cucumbers (additional plus: lots of water) and tomatos

-mus owocowy (ze 3 rodzaje, im mniej słodkie tym lepiej, można kupić wersje z muesli, które zastępują bardziej treściwą przekąskę)
-fruit mousse (3 types, the less sweet, the better; available are also ones with muesli, so they are a bit more substantial)
 
-bób (ugotowany i obrany; obecny hit) albo fasola (obie uwielbiamy - wymieszane z płatkami drożdżowymi - palce lizać)
-awokado (jemy łyżeczką prosto ze skórki, wystarczy w domu rozkroić i wyrzucić pestkę)
-chia (mój faworyt na wszelkie wycieczki - na dno słoiczka wysypuję chię, zalewam mlekiem roślinnym, dobrze mieszam, zakręcam i gotowe)
 
-fava beans (boiled and peeles, current hit) or white beans (we both love tchem - with some nutritional yeast - yum-my!)
-avocado (we eat it with a spoon right out of the shell, cut and discard the stone at home)
-chia (my fave for any trip - I scatter some on the bottom of a small jar, add plant milk, shake well, close and ready)
 
-wegańskie żelki - występ (niemal) premierowy, ale mam przeczucie, że się sprawdzą
-vegan jellies - (almost) a premiere, but I have a feeling they will work just fine

 
Napoje // Beverages
 
-bidon i mała butelka wody niegazowanej (Anika nie zawsze ma ochotę pić ze swojego bidonu, ale z butelki i z mojego bidonu jak najbardziej)

 -kilka kartoników (3-4) mleka roślinnego. Anika bardzo chętnie pije mleko. Wezmę mleko ryżowe (które ma wprawdzie mało składników odżywczych, ale świetnie zastępuje wodę) oraz mleko migdałowe (które jest bardzo odżywcze i słodkawe, czym zachęca do picia). Kupiłam też mleko migdałowo-kokosowe z ananasem - na wypadek specjalny!
-some boxes (3-4) of plant milk. Anika really likes drinking it. I'm taking rice milk (it's not very nutritious, but it can dub for water) and almond milk (it's more nutritious and sweet, which encourages drinking). I've also bought rice coconut milk with pineapple - as a special treat!
 
 
Rozrywki // Entertainment
 
Tu stawiam wszystko na jedną kartę i biorę prawie wyłącznie nowe zabawki. Pozwolę Anice wybrać ze 3-4 zabawki (koniki albo jakieś Lego, może lalę albo misia), ale generalnie liczę na zainteresowanie nowościami.
 
In this case I'm putting all my eggs into one basket and will take almost exclusively new toys. I'll have Anika pick 3-4 toys (horses or Lego figurines, a doll or a teddy), but generally I rely on the enterntaining value of novelties. 
 
 Zestaw Lego Duplo "Leśne zwierzęta" z dwoma ludzikami i 4 zwierzątkami
Lego Duplo set "Forest animals" with two child figures and 4 animals
 
Podróżny zestaw do rysowania (koniecznie z temperówką) - Anika jest zachwycona rysowaniem i w każdą wolną chwilę poświęca temu hobby - mój "zestaw" to zeszyt A5 z gładkimi kartami i pudełko kredek
 
Mobile drawing set (necessarily with a sharpener) - Anika adores drawing and spends every spare moment on this hobby - my "set" consists of a A5 notebook with blank pages and a box of pencils 
 


3 nowe książki
3 new books
 
 
Wszystko inne - pieluchy, zapasowe ubranka etc., - będę miała w walizce, do której, inaczej niż w samolocie, samochodzie czy autokarze, można w każdej chwili sięgnąć.
Jestem bardzo ciekawa, jak nam się uda.
 
All the other stuff - diapers, changes of clother etc. - will be packed in a suitcase, which, contrary to plan, car or bus, can be opened at any given moment.
I am so curious, how it will all work.

Do następnego, pa,
Tata,
a.



 

piątek, 8 maja 2015

365: 120-126

365 zdjęć: 120-126       ||          365 photos: 120-126

Dzień 120: Obecny przysmak
Day 120: Current fave snack

Dzień 121: Uczta: pita, falafel i warzywa
Day 121: Feast: pita, falafel and veggies

Dzień 122 / Day 122: Mel's Craft Beer

Dzień 123: Śpiąca królewna 
Day 123: Sleeping Beauty

Dzień 124: Kwiatki z niedzielnego spaceru
Day 124: Flowers from a Sunday walk

Dzień 125: Trudno o świeższą przekąskę
Day 125: Fresher snack is hard to find

Dzień 126: Nowa ulubiona książeczka
Day 126: New favorite book
 
Do następnego, pa
Tata,
a.

środa, 29 kwietnia 2015

365: 113-119

365 zdjęć: 113-119        ||          365 photos: 113-119
 
 Dzień 113: Najlepszy plac zabaw w mieście?
Day 113: The best playground in town?

Dzień 114: Anika prezentuje nową koszulkę: z wielorybem
Day 114: Anika presents her new shirt: with a whale

Dzień 115: Plac zabaw z tatą
Day 115: Playground with papa

Dzień 116 / Day 116: Wildpark Ernstbrunn

Dzień 117: Mało mamy zdjęć razem
Day 117: We have so few pictures together

Dzień 118: Zdrowe jedzonko (smakowało jej, mimo tej miny)
Day 118: Healthy lunch (this face is a lie - she loved it)

 
Dzień 119 / Day 119: Prater
 
Do następnego, pa
Tata,
a.

niedziela, 26 kwietnia 2015

Książeczki o kolorach || Books about colors

Z biblioteki Aniki: część 4

Od razu muszę otwarcie przyznać, że łącznie mamy chyba tylko 4, może 5 książeczek poświęconych nauce kolorów. Moje dziecko najlepiej i najszybciej uczy się kolorów rozmawiając o świecie i, oczywiście, rysując. Dwa tytuły, które chcę Wam dziś pokazać, to tak naprawdę moje ulubione książeczki o kolorach, a nawet jedne z ulubionych książeczek dla dzieci.

Pomelo i kolory - Ramona Bădescu i Benjamin Chaud
 
 
Zainteresowałam się serią książeczek o słoniku ogrodowym Pomelo z uwagi na autora rysunków, Benjamina Chauda, który ilustrował również serię o Lalo, Babo i Bincie napisaną przez Evę Susso. Jak wiecie z poprzedniego wpisu o bibliotece Aniki, są to nasze ukochane książki, dlatego chętnie sięgnęłam po przygody różowego Pomelo. Nie zawiodłam się.

Uwielbiam tę książeczkę

za wyjątkowo oryginalne podejście do tematu kolorów
 
oraz za rozbrajające poczucie humoru.

Cieszy mnie to, że do serii o Pomelo zalicza się tak wiele pozycji, a  my mamy dopiero dwie z nich. Z nieskrywaną radością odkryję pozostałe części!


The Day the Crayons Quit (Dzień, w którym kredki się zbuntowały) - Drew Daywalt
i Oliver Jeffers
 

Tę pozycję kupiłam bardzo na zapas - w grudniu, a Anika z chęcią i zainteresowaniem obejrzała (i wysłuchała!) ją dopiero na początku kwietnia. Autora tekstów nie znam, ale za to ilustrator, Oliver Jeffers, to prawdziwa ikona w świecie ilustracji dla dzieci. Najchętniej zaopatrzyłabym się we wszystkie książki, do których wykonał rysunki! Na razie, poza tą o buncie kredek, mamy jeszcze książeczkę o alfabecie i o misiu potajemnie ścinającym drzewa.

"Dzień, kiedy kredki się zbuntowały" bardzo mi się podoba
 
bo jest przezabawna, trafna i bardzo mądra (nie zdradzę pointy)
 
oraz, oczywiście, z uwagi na przeurocze i wyjątkowe rysunki.

Oliver Jeffers jest nie tylko ilustratorem, ale również autorem bardzo wielu książeczek dla dzieci. Ma na koncie już 13 pozycji i z recenzji oraz od znajomych wiem, że wszystkie są warte czytania i pokazywania dzieciom. Potencjalna obsesja!


W kolejnym odcinku przedstawię Wam nasze ulubione tradycyjne książeczki obrazkowe.

Do następnego,
pa
a. 

 
Anika's Library: part 4

First off, I need to openly admit, that we own a total of 4, maybe 5 books for learning colors. My kid learns the colors fastest and most keenly when talking about the surrounding world and, of course, drawing. The two titles I want to present to you today, are in reality my favorite books on colors, or even two of my favorit childrens' books at large.

Pomelo and colors by Ramona Bădescu and Benjamin Chaud
 
 
 

I became interested in the series on a garden elephant Pomelo due to the ilustrator, Benjamin Chaud, who also drew the pictures in the series about Lalo, Babo and Binta authored by Eva Susso. As you might remember from the previous post on Anika's library, we do love those books, and so I was eager to get to know the adventures of pink Pomelo. I was not disappointed.

I adore this book

for the exceptionally original approach to the subject of colors
(The disastrous gray of the stone)
 
and for the disarming sense of humor.
(Fuchsia that might be needed by turnips alone).

I am so rad that the books in the Pomelo series are so numerous, and we just have two of them. I am looking forward to discovering the other ones!

 
The Day the Crayons Quit by Drew Daywalt and Oliver Jeffers

I purchased this book well ahead of time - in December, and Anika gladly and willingly looked and the pictures (and listened to the story!) at the beginning of April. I have not known the author, but the ilustrator, Oliver Jeffers, is a true icon in the kids' illustrations world. I would happily just buy all of the books with his pics in them! So far we own this one about the rebellion of the crayons, a book about alphabet and about a bear secretly cutting trees.

I like "The Day the Crayons Quit" very much,
 
because it is hilarious, accurate and smart (no spoilers)
 
and, obviously, because it has the cutest and exceptional illustrations.
 
Oliver Jeffers is not only an ilustrator, but also a very prolific children's books author. He's published 13 titles so far and from reviews and friends I know, that all of them are worth reading and showing to the child. Potential obsession!
 
In the next episode, I will show you our favorite traditional picture books.

Tata,
a.