Pokazywanie postów oznaczonych etykietą child. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą child. Pokaż wszystkie posty

środa, 6 stycznia 2016

Anika po Gwiazdce (1/2) || Anika after Christmas (1/2)

Jak co roku Anika nie może narzekać na skąpego Mikołaja. Pokażę Wam dziś gwiazdkowe prezenty mojej córeczki. Opiszę oczywiście też, co mnie i Anice się w nich podoba. Trochę tego jest, więc podzieliłam wpis na dwie części. Kolejność przypadkowa.

Like every year Anika cannot complain about Santa Clause's generosity. Today I want to show you my daughter's Christmas gifts and what I and she like about them. There's quite a lot of gifts, so I divided the post into two parts. Random order.

środa, 16 grudnia 2015

Zabawy: 14-20.12.2015 || Crafts: 14-20.12.2015

Zabawy: 14-20.12.2015
Boże Narodzenie - część 3: Choinki

W zeszłym tygodniu pokazałam Wam kilka ozdób choinkowych, a więc tym razem mam dla Was parę choinek.


Crafts: 14-20.12.2015
Christmas - part 3: Christmas trees

Last week I had some Christmas tree ornaments for you, so this time let me show you some Christmas trees.


1.
Papierowa choinka: zielony papier, klej, naklejki, koraliki, rurki, kredki, farby etc.
Paper tree: green paper, glue, stickers, beads, straws, crayons, paints etc.


+


2.
Filcowa choinka: dużo kolorowego filcu, ewentualnie pistolet do kleju na gorąco
Felt tree: lots of colorful felt, possibly hot glue gun

+


3.
Choinka z pasków: kolorowy papier, tektura, nożyczki, klej, patyczki
Stripes tree: colorful paper, card, scissors, glue, sticks

+

4.
Choinka z rurek: kolorowe rurki, pistolet na gorący klej, kolorowy papier, nożyczki / dziurkacz ozdobny
Straw tree: colorful straws, hot glue gun, colorful paper, scissors / puncher

+

5.
Choinka z kartonu po jajkach: karton po jajkach, farba, nożyczki, patyczek do szaszłyków, ozdoby
Egg carton tree: egg carton, paint, scissors, skewer, decorations

+

---

Tydzień 50 (2015) || Week 50 (2015)


Do następnego, pa.
Tata,
a.


piątek, 16 października 2015

Bibliomania: 3

Bibliomania 3 (13-18)

Jesień najbardziej ze wszystkich pór roku nastraja mnie do rozmyślań nad cyklicznymi zmianami w naturze, dlatego dziś pokażę Wam kilka pięknych książek o porach roku właśnie. Myślę, że zachwycą czytelników w każdym wieku.

The Fall reminds me most of the change of seasons, that's why today I'm showing you a couple of gorgeous books about this very topic. They are bound to impress readers of all ages.


wtorek, 6 października 2015

Wiedeń z dzieckiem: Tiergarten Schönbrunn (3/3) || Vienna with a kid: Tiergarten Schönbrunn (3/3)

Wiedeń z dzieckiem, odc. 3.3 || Vienna with a kid, episode 3.3

Zapraszam na trzecią i ostatnią część naszego przewodnika po wiedeńskim zoo. Zachęcam do zapoznania się z poprzednimi częściami: pierwsza tu i druga tu. W drogę!

It's time for the third and final part of our guide to the Vienna zoo. You can read the previous parts: first: here and second: here. Let's go!
    
11. Pingwiny i foki || Penguins and seals
12. Affenhaus: Pawilon małp i surykatek || The monkey and meerkats pavilion
13. Ibisy || Northern bald ibis (waldrapp)
14. Gibbony i lemury katta || Gibbons and kattas 
15. Lodziarnia || Ice-cream parlor

piątek, 2 października 2015

Bibliomania: 1

Bibliomania


Fioła, i to niemałego, na punkcie książek mam nie od dziś i z tego, co już mogliście zauważyć, Anice książek również nie brakuje. Błądzenie po księgarniach (tradycyjnych i online) to dla mnie prawdziwy relaks, więc niemal codziennie znajduję nowe pozycje. Nie kupuję Anice wszystkich książek, które mi się podobają, bo byśmy musieli wynająć bibliotekę, dlatego postanowiłam zacząć pokazywać Wam tytuły, które najbardziej wpadły mi w oko i zapadły w pamięć w czasie buszowania po księgarnianych półkach.

I've been pretty crazy about books since times immemorial. And as you might've noticed, Anika's collection grows quite rapidly. Browsing through bookstores (both traditional and online) is a true relaxation for me, and as a result hardly a day goes by, without my finding some new titles. I don't buy for Anika everything I like, otherwise we'd have to rent a library. So I've decided to start showing you my favorite finds.

Bibliomania: 1 (1-5)


Posiadamy już sporo książek o zwierzętach, tutaj pokazałam Wam już naszych ulubieńców. To bardzo wdzięczny temat, więc pozycji o zwierzętach nigdy nie brakuje. Póki co nie planuję kupowania nowych, ale poniższe tytuły są niesamowicie kuszące.

We own quite some books about animals, and I've already shown you our faves (here). It's a very nice subject, and bookstores seem to ever run out of animal books. Right now I'm not planning on buying any new ones, but the titles below are truly tempting.

sobota, 19 września 2015

Wiedeń z dzieckiem: Tiergarten Schönbrunn (1/3) || Vienna with a kid: Tiergarten Schönbrunn (1/3)

Wiedeń z dzieckiem, odc. 2.1 || Vienna with a kid, episode 2.1

Ten przystanek jest oczywistością, ale naprawdę, naprawdę warto pojechać na cały dzień do wiedeńskiego zoo, a mieszkańców zachęcam do zakupu biletu rocznego (kalkuluje się już przy trzecim wstępie - mnie udało się to w trzy tygodnie). Ten ogród zoologiczny to raj dla dzieci. Na kilku przykładach pokażę wam dlaczego: oto nasze ulubione miejsca w Zoo Schönbrunn. Uwaga: wielkie zoo - więc ten naprawdę długi wpis podzieliłam na trzy części!

This stop seems very obvious, but it's really, really woth to spend a day in Vienesse zoo. I encourage people living in Vienna to buy a year ticket (it pays already after three visits, which I managed within the first three weeks). This zoo is a paradise for children. Let me show you why: here are our favorite spots of Viennesse zoo. Note: it's a huge zoo - so I've divided this really long post into three parts!

1. Krokopavillon: Akwaria i terraria || Aquariums and terrariums 
2. Zagroda hipopotamów || The hippopotamus compound
3. Zagroda lwów || The lion compound
4. Wybieg dla królików i świnek morskich || The rabbits and Ginuea pigs compund
5. Duży plac zabaw || Large playground

sobota, 4 lipca 2015

Przekąski: nowe podejście || Snacks: new approach

No i stało się. Od poszukiwań ciekawych zajęć dla Aniki się zaczęło, a skończyło się na tym, że absolutnie wchłonęło mnie studiowanie trzech "metod" wychowania (i edukacji) dzieci: Montessori, Waldorf i Reggio Emilia.

Na razie się wczytuję i zgłębiam wszystkie trzy, ale w kwestii z tytułu posta zaciekawiło mnie podejście Montessori: dziecko / dzieci mają przez cały czas nieograniczony dostęp do (swojego) jedzenia i mogą sobie przygotowywać przekąski, kiedy mają na to ochotę. Hmm, jak pomyślałam o mojej Mini, która zajada się rodzynkami i żurawiną, i ciągle jej mało (ma się wrażenie), to trochę się przeraziłam. Ale! Oczywiście wspomniane dzieci nie mają dostępu do nieograniczonych ilości wszystkiego, co mogłyby zjeść. To już coś. Z pewną nieufnością postanowiłam dopasować tę ideę do naszych warunków (nie mam, póki co, gdzie urządzić Anice jej osobnej "kuchni") i tak powstała taca z przekąskami.


Pomysł jest banalnie prosty: po śniadaniu przygotowuję 6 porcji przekąsek, które mają Anice wystarczyć na cały dzień. Około godziny 10 Mała dostaje tacę i może sobie z niej jeść, kiedy ją na to najdzie ochota. Jedna zasada: nie ma dokładek. W ten sposób kontroluję ilość zjedzonych słodkości (wprawdzie u nas to tylko rodzynki, żurawina i spółka, ale cukier to cukier i nawet w najzdrowszej formie nie należy jeść go bez ograniczeń) i jednocześnie zachęcam ją do próbowania innych rzeczy. Trochę to podstęp, ale jak ma ochotę coś przekąsić, a żurawinę już zjadła, to zabiera się za inne wyłożone smakołyki.

Po pierwszym dniu byłam zaskoczona. Zniknęło wprawdzie prawie wszystko, ale Anika nie wołała o więcej. Po pierwszym tygodniu mogę donieść, że poprosiła tylko o jedną dokładkę: suszonych bananów - a to dlatego, że jest to dobro bardzo reglamentowane.

Poniżej pochwalę się Wam naszymi tacami z jednego tygodnia (zamiast niedzieli jest poniedziałek, bo całą niedzielę - od 6:30 do 18 - spędziliśmy poza domem). Poza pokazanymi przekąskami, moje inne pomysły to: wszelkie owoce i warzywa, suszone pomidory, orzechy, fasola, kiełki (słonecznika), oliwki i ser.

Jeśli ktoś ma inne pomysły, co mogłabym dodać, to chętnie poczytam. Piszcie!
 
Do następnego,
pa,
a.
 
 Poniedziałek
surowy groszek - morela - pestki dyni - żurawina - pszenica z melasą i migdałami
Monday
peas - apricot - pumpkin seeds  - cranberries - wheat with molasses and almonds
 
 Wtorek
ugotowana ciecierzyca - pestki dyni - jabłko - ogórek - groszek
Tuesday
boiled chickpeas - pumpkin seeds - apple - cucumber - peas

 

Środa
ogórek - groszek - ugotowana ciecierzyca - morela - suszone banany -
pestki dyni i nerkowce
Wednesday
cucumber - peas - boiled chickpeas - apricot - dried bananas - pumpkin seeds and cashews
 
 

Czwartek
pestki dyni - chrupki kukurydziane - ogórek - pomidor - groszek - morela
Thursday
pumpkin seeds - puffcorn - cucumber - tomato - peas - apricot
 
 

Piątek
papryka - groszek - ogórek i pomidor - chrupki kukurydziane - pestki dyni i słonecznik
Friday
bell pepper - peas - cucumber and tomato - puffcorn - pumkin and sunflower seeds
 
 

Sobota
tofu - morela (przywieziona przez moich rodziców z Chorwacji)
- groszek, słonecznik i pestki dyni - papryka - morela - chrupki kukurydziane
Saturday
apricot (my parents brought from Croatia) - peas, sunflower and pumpkin seeds
- bell pepper - puffcorn
 
 

Poniedziałek
tofu - morela - suszone banany - chrupki kukurydziane - ogórek - papryka
Monday
tofu - apricot - dried bananas - puffcorn - cucumber - bell pepper
 
 
And so I have it. I started searching for some crafts and activities for Anika and I ended up studying three methods of upbringing (and educating) children: Montessori, Waldorf and Reggio Emilia. 
For now I'm getting to know all three of them, but the topic mentioned in the title of the post is handled in a very interesting way in Montessori: child / children have unlimited access to their food and they can prepare snacks whenever they feel like it. Hmm, when I thought about my raisins and cranberries munching daughter, I got a bit anxious. But! Of course the kids do not get to eat unlimited amounts of all they could eat. That's something. With certain doubts I decided to match the idea to our conditions (for now I don't really have a place for Anika's "kitchen") and so I came up with "the snack tray".
 
 
The idea is banally simple: after breakfast I prepare 6 portions of snacks, that need to last the whole day. At around 10 am Anika gets the tray and can eat whenever she wants. One rule: no seconds. In this way I have her sweets intake under control (she eats only raisins, cranberries & co., but sugar even in its healthiest form should not be eaten without limits) and I get to encourage her to eat other things. It's a bit sneaky, but when she wants to have something and the cranberries are all gone, she will eat something else.

After the first day I was quite surprised. Almost everything was eaten up, but Anika didn't ask for any seconds. After the first week, I am glad to report, that she asked for seconds just once: dried bananas - and that's because it's a goods that we strictly reglament around those parts.
 
Above you can see our trays from one week (intead of Sunday I show you Monday, 'cause the whole Sunday - 6:30 am to 6 pm - we spent away of home). My other ideas for snacks include: all kinds of fruit and vegetables, dried tomatoes, nuts, beans, sprouts (sunflower), olives and cheese.
  
If you have any ideas, what I could use, let me know, I'll be happy to read your suggestions.
 
Tata,
a.
 
 

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Podróż pociągiem z dzieckiem: po || On a train with a kid: after

Ach, co to była za podróż. Każdemu życzę tak spokojnych i bezproblemowych wycieczek. Jedyny minus: wzięłam dużo (duuuużo!) za dużo jedzenia i atrakcji. W efekcie musiałam pilnować pełnego plecaka I torby. Ale miałam nauczkę i w drogę powrotną zabrałam zdecydowanie mniej.
 
Przez większość drogi Anika chciała się przytulać, a od 13 do 15 smacznie sobie spała. Podróż minęła mi niezwykle szybko, nawet miałam czas poczytać.
  
 
What a trip it was. I wish such a calm and unproblmetic travels to all. The only con: I took much (muuuuuuch!) too much food and distractions with me. As a result I had to take care for a backpack AND a bag. But lesson learned and on the way back I packed much lighter.
 
Most of the way Anika just wanted to cuddle, and she slept between 1 and 3 pm. The time passed incredibly fast, and I even got some time to read.
 
Przekąski i jedzenie // Snacks & Food
 
Zjadłyśmy kilka migdałów, ziaren dyni, kilka wegańskich żelków w kształcie królików i, na spółkę, dużą ciabatę z mozarellą i pomidorami. I już. Sałatkę zjadłam dopiero w drodze do Łodzi - Anika powyjadała z niej fasolę.
 We ate some almonds, pumpkin seeds, a couple of vegan jellies shaped like bunnnies and, together, a large ciabata with mozarella and tomato. That's it. The salad I ate on the way to Łódź - Anika got almost all of my beans. 
  
Napoje // Beverages 
Obie piłyśmy wodę, ale nie było gorąco, więc większość wody dojechała nietknięta do Łodzi.
W drodze powrotnej natomiast wypiłyśmy całą wodę
i trzy małe kartoniki soków owocowych Tymbarka. 
 We both had water, but it was not hot, so most of it made it to Łódź.
On the way back we drank up all of our water as well as 3 small Tymbark fruit juices.
 
 Rozrywki // Entertainment
 
Najlepiej sprawdziły się książeczki i zestaw do rysowania.
The best idea turned out to be the small books and the drawing set.
 
W drodze do Łodzi Anika bawiła się konikami (dostała nowego od Buby)
i zagadkami dla 2-3 latków firmy Czu Czu.
On the way to Łódz Anika played with her horses (got a new Shire foal from Buba)
and the Czu Czu puzzles for 2-3-year-olds.
 
W drodze powrotnej najchętniej wyklejała książeczki z naklejkami, oglądała książeczki i jadła ciabaty przygotowane przez Bubę.
 
On the way back Anika played with stickers, looked at her books and ate ciabatas made by Buba.
 
Między podróżą z Wiednia do Warszawy i z Warszawy do Łodzi zrobiłyśmy 2-godzinną przerwę, którą wykorzystałyśmy na spotkanie z moją ciocią Ulą, spacer po Złotych Tarasach i kawę (dla nas) i ciacho (dla Aniki) w Cafe Nero. Przerwa zdecydowanie zmęczyła Anikę, ale zapewniła konieczną odmianę po 7 godzinach w pociągu.
Between the train from Vienna and the train to Łódź, we made a 2-hour break. We met with my aunt Ula, wandered around the Złote Tarasy mall and stopped for a coffee (for us) and a pastry (for Anika) at Cafe Nero. The break was definately tiring for Anika, but it was a necessary change after 7 hours on a train.
 
Najważniejsza nauka z obu podróży - zawsze, ZAWSZE mieć wykupioną miejscówkę. Z przyczyn niezależnych ode mnie w drodze powrotnej takowej nie miałam i trochę stresu mnie to kosztowało. Na szczęście od Katowic do Wiednia miałyśmy dwa fotele do swojej dyspozycji.
 
The most important lesson from both trips - always, ALWAYS book a seat. Due to some objective problems I had no such booking on the way back and it was quite stresy, I must admit. Luckily up from Katowice we didn't need to share one seat.
 
 
Macie dla mnie jakieś kolejowe opowieści? Przygody? Opowiadajcie!
Do you have any railroad stories for me? Some adventures? Do share!
 
Do następnego, pa,
Tata,
a.
 
 

poniedziałek, 11 maja 2015

Podróż pociągiem z dzieckiem: przed || On a train with a kid: before

Za tydzień jadę z Aniką pociągiem do Polski. Nie jest to pierwsza długodystansowa podróż Aniki koleją - ma już za sobą 5 godzin do Innsbrucka, ale wtedy byliśmy we dwoje z Joachimem, a tym razem będę sama. Rozważałam wszystkie możliwości, włączając podróż nocą. Biorąc jednak pod uwagę wiek Aniki (i jej ciężar) za najlepsze rozwiązanie uznałam skok na głęboką wodę i ogłoszenie samej podróży przygodą, a nie tylko drogą do celu. Bilety mam już zakupione, ruszamy ok. 8 rano i po 7 godzinach będziemy w Warszawie, skąd odbierze nas moja mama. Przede mną równie frapujący, co fascynujący etap przygotowań.
Chcę podzielić się z wami moimi pomysłami, a po dotarciu na miejsce zdradzę wam (ze szczegółami, oczywiście), co się sprawdziło, co nam najbardziej pomogło, a co mogłyśmy w zupełności pominąć.

In a week I am going with Anika to Poland: by train. It won't be her first long distance railway trip - she spent 5 hours on a train to Innsbruck, but we were together with Joachim, and this time it's just me. I'd considered all possibilities, including night train. Considering Anikas age (and weight) I'd decided to simply go for it and proclaim the train trip an adventure, not just transport. I have the tickets, we're starting at 8 am and 7 hours later we will be picked up in Warsaw by my mum. My task at hand is a very daunting, yet fascinating phase of planning.
I want to share my ideas with you, and once at our destination, I will show you (in detail, of course), which of them were useful, which helped best, and which ones we could have skipped at all.

    +                                                                            +  
 
Wybór terminu // Choosing time
  
Wiele źródeł sugeruje podróżowanie z dzieckiem poza godzinami szczytu - 8 rano z pewnością do takich należy, ale wolę ruszyć rano zachowując "normalny" rytm dnia Aniki, niż wciągać do pociągu  zasypiające i marudzące ze zmęczenia 12 kilo o godzinie 12, bo wtedy jest mniejszy ruch. Na dworzec pojadę razem z Joachimem - to ogromna zaleta. Na miejscu, w Łodzi, będziemy około godziny 18, więc Anika będzie mogła pójść w normalnej porze spać (haha, zaśmiałam się do siebie widzą "oczyma duszy mojej" nakręconą emocjami Anikę szalejącą do 23).
 
Many sources suggest travelling with a child off peak times - 8 am is for sure pretty busy, but I prefer starting in the morning to maintain Anika's "regular" day rhythm, rather than pulling 12 kilo of sleepy and moaning kid at noon, just to travel off peak times. We're going to the station with Joachim - that's a great advantage as well. We'll reach our destination, Lodz, at ca. 6 pm, so Anika will be able to get to sleep at a pretty normal time (haha, I laugh to myself, 'cause "in my mind's eye" I can see Anika pumped with excitement of the day, running wild until 11 pm)
 

Przekąski i jedzenie // Snacks & Food

Zamierzam zabrać kilka smakołyków Aniki popakowanych w małe pudełeczka (żeby nie wchłonęła wszystkiego naraz).
 
Everything will be packed into small boxes, so that Anika does not inhale all the snacks at once.
 
-rodzynki, żurawina i dynia
-ogórki (dodatkowa zaleta: dużo wody) i pomidory

-raisins, cranberries and pumpkin seeds
-cucumbers (additional plus: lots of water) and tomatos

-mus owocowy (ze 3 rodzaje, im mniej słodkie tym lepiej, można kupić wersje z muesli, które zastępują bardziej treściwą przekąskę)
-fruit mousse (3 types, the less sweet, the better; available are also ones with muesli, so they are a bit more substantial)
 
-bób (ugotowany i obrany; obecny hit) albo fasola (obie uwielbiamy - wymieszane z płatkami drożdżowymi - palce lizać)
-awokado (jemy łyżeczką prosto ze skórki, wystarczy w domu rozkroić i wyrzucić pestkę)
-chia (mój faworyt na wszelkie wycieczki - na dno słoiczka wysypuję chię, zalewam mlekiem roślinnym, dobrze mieszam, zakręcam i gotowe)
 
-fava beans (boiled and peeles, current hit) or white beans (we both love tchem - with some nutritional yeast - yum-my!)
-avocado (we eat it with a spoon right out of the shell, cut and discard the stone at home)
-chia (my fave for any trip - I scatter some on the bottom of a small jar, add plant milk, shake well, close and ready)
 
-wegańskie żelki - występ (niemal) premierowy, ale mam przeczucie, że się sprawdzą
-vegan jellies - (almost) a premiere, but I have a feeling they will work just fine

 
Napoje // Beverages
 
-bidon i mała butelka wody niegazowanej (Anika nie zawsze ma ochotę pić ze swojego bidonu, ale z butelki i z mojego bidonu jak najbardziej)

 -kilka kartoników (3-4) mleka roślinnego. Anika bardzo chętnie pije mleko. Wezmę mleko ryżowe (które ma wprawdzie mało składników odżywczych, ale świetnie zastępuje wodę) oraz mleko migdałowe (które jest bardzo odżywcze i słodkawe, czym zachęca do picia). Kupiłam też mleko migdałowo-kokosowe z ananasem - na wypadek specjalny!
-some boxes (3-4) of plant milk. Anika really likes drinking it. I'm taking rice milk (it's not very nutritious, but it can dub for water) and almond milk (it's more nutritious and sweet, which encourages drinking). I've also bought rice coconut milk with pineapple - as a special treat!
 
 
Rozrywki // Entertainment
 
Tu stawiam wszystko na jedną kartę i biorę prawie wyłącznie nowe zabawki. Pozwolę Anice wybrać ze 3-4 zabawki (koniki albo jakieś Lego, może lalę albo misia), ale generalnie liczę na zainteresowanie nowościami.
 
In this case I'm putting all my eggs into one basket and will take almost exclusively new toys. I'll have Anika pick 3-4 toys (horses or Lego figurines, a doll or a teddy), but generally I rely on the enterntaining value of novelties. 
 
 Zestaw Lego Duplo "Leśne zwierzęta" z dwoma ludzikami i 4 zwierzątkami
Lego Duplo set "Forest animals" with two child figures and 4 animals
 
Podróżny zestaw do rysowania (koniecznie z temperówką) - Anika jest zachwycona rysowaniem i w każdą wolną chwilę poświęca temu hobby - mój "zestaw" to zeszyt A5 z gładkimi kartami i pudełko kredek
 
Mobile drawing set (necessarily with a sharpener) - Anika adores drawing and spends every spare moment on this hobby - my "set" consists of a A5 notebook with blank pages and a box of pencils 
 


3 nowe książki
3 new books
 
 
Wszystko inne - pieluchy, zapasowe ubranka etc., - będę miała w walizce, do której, inaczej niż w samolocie, samochodzie czy autokarze, można w każdej chwili sięgnąć.
Jestem bardzo ciekawa, jak nam się uda.
 
All the other stuff - diapers, changes of clother etc. - will be packed in a suitcase, which, contrary to plan, car or bus, can be opened at any given moment.
I am so curious, how it will all work.

Do następnego, pa,
Tata,
a.



 

niedziela, 26 kwietnia 2015

Książeczki o kolorach || Books about colors

Z biblioteki Aniki: część 4

Od razu muszę otwarcie przyznać, że łącznie mamy chyba tylko 4, może 5 książeczek poświęconych nauce kolorów. Moje dziecko najlepiej i najszybciej uczy się kolorów rozmawiając o świecie i, oczywiście, rysując. Dwa tytuły, które chcę Wam dziś pokazać, to tak naprawdę moje ulubione książeczki o kolorach, a nawet jedne z ulubionych książeczek dla dzieci.

Pomelo i kolory - Ramona Bădescu i Benjamin Chaud
 
 
Zainteresowałam się serią książeczek o słoniku ogrodowym Pomelo z uwagi na autora rysunków, Benjamina Chauda, który ilustrował również serię o Lalo, Babo i Bincie napisaną przez Evę Susso. Jak wiecie z poprzedniego wpisu o bibliotece Aniki, są to nasze ukochane książki, dlatego chętnie sięgnęłam po przygody różowego Pomelo. Nie zawiodłam się.

Uwielbiam tę książeczkę

za wyjątkowo oryginalne podejście do tematu kolorów
 
oraz za rozbrajające poczucie humoru.

Cieszy mnie to, że do serii o Pomelo zalicza się tak wiele pozycji, a  my mamy dopiero dwie z nich. Z nieskrywaną radością odkryję pozostałe części!


The Day the Crayons Quit (Dzień, w którym kredki się zbuntowały) - Drew Daywalt
i Oliver Jeffers
 

Tę pozycję kupiłam bardzo na zapas - w grudniu, a Anika z chęcią i zainteresowaniem obejrzała (i wysłuchała!) ją dopiero na początku kwietnia. Autora tekstów nie znam, ale za to ilustrator, Oliver Jeffers, to prawdziwa ikona w świecie ilustracji dla dzieci. Najchętniej zaopatrzyłabym się we wszystkie książki, do których wykonał rysunki! Na razie, poza tą o buncie kredek, mamy jeszcze książeczkę o alfabecie i o misiu potajemnie ścinającym drzewa.

"Dzień, kiedy kredki się zbuntowały" bardzo mi się podoba
 
bo jest przezabawna, trafna i bardzo mądra (nie zdradzę pointy)
 
oraz, oczywiście, z uwagi na przeurocze i wyjątkowe rysunki.

Oliver Jeffers jest nie tylko ilustratorem, ale również autorem bardzo wielu książeczek dla dzieci. Ma na koncie już 13 pozycji i z recenzji oraz od znajomych wiem, że wszystkie są warte czytania i pokazywania dzieciom. Potencjalna obsesja!


W kolejnym odcinku przedstawię Wam nasze ulubione tradycyjne książeczki obrazkowe.

Do następnego,
pa
a. 

 
Anika's Library: part 4

First off, I need to openly admit, that we own a total of 4, maybe 5 books for learning colors. My kid learns the colors fastest and most keenly when talking about the surrounding world and, of course, drawing. The two titles I want to present to you today, are in reality my favorite books on colors, or even two of my favorit childrens' books at large.

Pomelo and colors by Ramona Bădescu and Benjamin Chaud
 
 
 

I became interested in the series on a garden elephant Pomelo due to the ilustrator, Benjamin Chaud, who also drew the pictures in the series about Lalo, Babo and Binta authored by Eva Susso. As you might remember from the previous post on Anika's library, we do love those books, and so I was eager to get to know the adventures of pink Pomelo. I was not disappointed.

I adore this book

for the exceptionally original approach to the subject of colors
(The disastrous gray of the stone)
 
and for the disarming sense of humor.
(Fuchsia that might be needed by turnips alone).

I am so rad that the books in the Pomelo series are so numerous, and we just have two of them. I am looking forward to discovering the other ones!

 
The Day the Crayons Quit by Drew Daywalt and Oliver Jeffers

I purchased this book well ahead of time - in December, and Anika gladly and willingly looked and the pictures (and listened to the story!) at the beginning of April. I have not known the author, but the ilustrator, Oliver Jeffers, is a true icon in the kids' illustrations world. I would happily just buy all of the books with his pics in them! So far we own this one about the rebellion of the crayons, a book about alphabet and about a bear secretly cutting trees.

I like "The Day the Crayons Quit" very much,
 
because it is hilarious, accurate and smart (no spoilers)
 
and, obviously, because it has the cutest and exceptional illustrations.
 
Oliver Jeffers is not only an ilustrator, but also a very prolific children's books author. He's published 13 titles so far and from reviews and friends I know, that all of them are worth reading and showing to the child. Potential obsession!
 
In the next episode, I will show you our favorite traditional picture books.

Tata,
a.