niedziela, 7 sierpnia 2016

Jadłonomia: czerwiec + lipiec 2016 || June + July 2016

Oto przygód z Jadłonomią wydanie wakacyjne. Lato to idealny czas dla roślinożerców, bo wszystkiego w bród. W tym roku zajadam się fasolką, czereśniami i arbuzem. I ogórkami. I pomidorami... Och, lato. Ale dla tego projekt lato ma tę "wadę", że najchętniej jem wszystko surowe albo z wody. Najczęściej wystarczy sama sól. Dlatego przygotowywanie dań idzie dość opornie, ale na szczęście idzie - w przeciwnym wypadku w grudniu będę musiała robić po dwa przepisy dziennie, żeby zdążyć z realizacją planu rocznego. Poniżej przepisy, które udało mi się zrealizować w te dwa wakacyjne miesiące.

Here's the holiday edition of my adventure with "Jadłonomia". Summer is the perfect time for the plant-eaters, since there's abundance of everything. This year my faves are green beans, sweet cherries and watermelon. And cucumbers. And tomatoes... Oh, summer. But for this project there's one "disadvantage", namely, I was to eat all raw or just boiled. Usually simple salt is enough. That's why cooking recipes goes slowly, but fortunately it goes - otherwise in December I'd have to cook two "Jadłonomia" dishes a day to realize my year plan. So, here are the dishes I have managed to cook in those two holiday months.


Bób po libańsku || Lebanese style fava beans

Smakowite danie, ale nie wybitne. Myślę, że zrobiłam przy nadmiarze bobu, na który w Austrii nie narzekam.

Tasty, but not delicious. I might make it in case of over-abundance of fava beans, which will probably not happen to me in Austria.



Sałatka z jarmużu z jabłkiem || Kale and apple salad


Mój pierwszy raz z jarmużem. Poważnie. Nie wiem, gdzie ludzie w Wiedniu kupują jarmuż, może muszę popytać. Tak czy inaczej, jarmuż kupiłam w pewnym drogim sklepie, u Rodziców cała podekscytowana zaczęłam przygotowywać surówkę. Zawsze próbuję składników, tak samo było i teraz. Ale się przeraziłam. Twardy ten jarmuż, gorzki... Fuj. Blogi, Instagramy, Pinteresty i inne pełne zdjęć jamużu, a ja nijak... Wytrwała jestem, więc przyrządziłam i czekam. No i drugi raz się zdziwiłam - surówka była pyszna, jarmuż kruchy. Tylko mi za słodka wyszła, bo w miejsce syropu klonowego użyłam cukru.

It was my first time with kale. Seriously. I have no idea, where people buy kale in Vienna, maybe I should ask around. Anyhow, I bough kale in a certain expensive shop, and all excited started preparing the salad at my Parents'. I always taste the igredients, and so I did this time also. I got quite scared. The kale was hard, bitter... Blah. Blogs, Instagrams, Pinterests and all other are so in love with kale and I hate it... But I'm patient, so I prepared and waited. And here was the second surprise - the sald was delish, kale perfectly crunchy. I just made it too sweet, 'cause I subsituted maple syrup with sugar.




Lubczykowe kalarepy || Kohlrabi with lovage
———

To danie też mnie zdziwiło - pierwszy raz jadłam gotowane i pieczone kalarepy. Wyszły naprawdę smaczne, nawet moje dziecię skosztowało. A do tego wielka radocha, że mogłam użyć lubczyku, który pięknie nam rośnie na balkonie.

This dish also surprised me - it was the first time I ate kohlrabi boiled and baked. It was really tasty, even my kiddo had a piece. And I was super psyched that I could use some of the lovage that grows so beautifully on our balcony.


Kuskus z kalafiora || Cauliflower cous-cous

Nie wiem, o co chodzi z tym kuskusem. Łatwy, szybki, aromatyczny i smaczny. A nie miałam ochoty go jeść. Raczej nie powtórzę.

No idea, what's up with this cous-cous. Simple, fast, aromatic and tasty. But I didn't want to eat it. I don't think I will make it again.



Płaty lazanii z kurkami i śmietaną dyniową
Lasage pasta with chanterelles and pumpkin cream
————


Tylko czekałam na lokalne kurki, żeby zrobić to danie. Nie zawiodło! W śmietanie dyniowej użyłam oleju z pestek dyni, bo przyznam, że pestek było mi szkoda.

I just waited for local chanterelles to become available, to make this dish. It didn't disappoint! In the pumpkin cream I used pumpkin seed oil, 'cause soaking and pressing seeds seemed like a waste.

Pasta bezjajeczna || Egg-less paste
————
A to była potrzeba chwili, bo dzień przed zakupami nie było czym chleba posmarować. W kilka minut powstała pasta. Smaczna, tylko mi nieco za słona wyszła - kwestia wprawy.

This paste I made out of necessity, because one day before grocery shopping we had nothing to put on the bread. The paste took a couple of minutes to prepare. Tasty, but turned out a bit too salty - need to practice.


Wietnamskie bagietki z tofu || Vietnamese tofu baguette
————

Te kanapki przygotowałam dwa razy z rzędu: na wycieczkę z rodziną i na drogę do Polski z Aniką. Są naprawdę smaczne, proste - jak to kanapki - i sycą na bardzo długo. Dzięki łagodnemu smakowi (nie dodawałam chili) i słodkawemu masłu orzechowemu, polubiła je nawet Anika.

I prepared the sandwiches two times in a row: for a trip with the family and for the way to Poland with Anika. They are really tasty, simple - as sammys should be - and keep you satiated for a long time. Thanks to its mild taste (I added no chilli) and sweetish peanut butter, even Anika likes them.



Burgery z pieczarką || Champignon burgers
————
Wspaniałe burgery! Robiłam już dwa razy (bez alkoholu) i są rewelacyjne. Idealne na lato, bo to sezon na pieczarki "na grilla". Naprawdę pyszne!


Amazing burgers! I've made them twice already (sans alcohol) and they're great. Perfect for summer, since the big bbq champignons are in season. Truly delicious!




Smacznego sierpnia - objadajcie się darami lata, póki czas!

Have a delicious August - stuff your tummies with summer's bounty as long as it lasts!

Do następnego, pa.

Tata,
a.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz