środa, 15 stycznia 2014

Polska - Austria 1:1 dla nas

czyli wstęp do serii Polak i Austriak (nie zawsze) dwa bratanki

Od listopada 2004 roku mieszkam w Austrii. Na początku - do lutego 2005 - mieszkałam na prowincji, w St.Valentin w Dolnej Austrii,  ale niebawem skuszona zdjęciami miasta w Internecie przeprowadziłam się z chłopakiem na 4 lata do Grazu, stolicy Styrii. Spójrzcie sami - było się na co skusić:


 
 








powyższe zdjęcia wykonane zostały przez moich Rodziców w kwietniu 2008 r.

W Grazu, w słoneczny październikowy poranek 2006, mój chłopak został moim mężem. Teraz, od końca 2008 jesteśmy w Wiedniu, a od marca 2010 we własnym mieszkaniu w 22. dzielnicy, Donaustadt. To tu, w miejscowym szpitalu Donauspital, w marcu zeszłego roku przyszła na świat nasza córeczka. Można śmiało uznać, że jestem w Austrii na dobre.
 
W tym roku minie okrągłe 10 lat, odkąd niemal codziennie stykam się z Austriakami, ich kulturą, tradycjami i stylem życia. Mój mąż jest Austriakiem z Dolnej Austrii, zatem poznałam nie tylko mieszkańców miast, ale również ludzi z austriackiej wsi. Od miejsca, w którym mieszkam do domu rodzinnego w Łodzi jest niecałe 650 km (choć jadąc zimą po czeskich i polskich drogach wydaje się znacznie dalej), ale jeśli się komuś wydaje, że Austriacy i Polacy prawie niczym się nie różnią, to jest w błędzie. Oczywiście wiele nas łączy, ale różnią nas rzeczy, nad którymi mało kto się zastanawia. O tym właśnie będzie ta seria, o zaskakujących różnicach i niespodziewanych podobieństwach między naszymi dwoma narodami. Będę się starała, żeby było ciekawie. Zapraszam!

a.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz